środa, 29 sierpnia 2012

Za co kochamy piłkę nożną?

Autorem artykułu jest ArturZ


Gra zespołowa, zwana popularnie piłką nożną, należy do najpopularniejszych dyscyplin sportu na całym świecie. Kolebką tej dyscypliny była Anglia, obecnie w wielu krajach należy do najważniejszych sportów narodowych.

W Polsce szczyciliśmy się z największych sukcesów reprezentacji w piłce nożnej na arenie międzynarodowej w latach 70 - tych i 80 - tych minionego wieku. Pewnie zadajemy sobie teraz pytanie, gdzie zaszliśmy po tak wielkich sukcesach na świecie?

Na to pytanie nie ma łatwej odpowiedzi, aby spróbować to wyjaśnić należy cofnąć się do lat kiedy osiągaliśmy wielkie sukcesy na świecie. Trenerami reprezentacji narodowych wówczas byli Kazimierz Górski a później Antoni Piechniczek. Czym różniły się owe reprezentacje od dzisiejszych, jak wyglądała dyscyplina, szkolenia, patriotyzm, to są pytania kluczowe, jeśli to rozszerzymy, to jak na dłoni rysuje się podejście zawodników, odpowiedzialność narodowa, do tej najważniejszej dyscypliny w naszym kraju.

Za czasów Kazimierza Górskiego czy nawet Antoniego Piechniczka, reprezentacja chciała się pokazać, walczyła o każdy metr boiska, o każdą piłkę, walczyła bo miała orzełka na koszulce, zawodnicy wiedzieli, że reprezenują Polskę, było to dla nich najważniejsze dobro narodowe, słuchali dopingu kibiców, walczyli o honor Polski.

Obecnie, sytuacja wygląda trochę inaczej. Zawodnicy naszej reprezentacji narodowej składają się głównie z graczy występujących w klubach zagranicznych, tam mają podpisane kontrakty, tam muszą walczyć o swoją pozycję klubową, miejsce w składzie wyjściowym, tam walczą o swój sukces. Kiedy przyjeżdżają na zgrupowanie kadry wiedzą że muszą rozegrać ważny mecz międzynarodowy, wiedzą, że polacy czekają na ich zwycięstwo, że będą grali o sukces Polski w eliminacjach ME bądź MŚ, wiedzą, że będą grali w biało-czerwonych strojach, z orłem na koszulce, ale chyba nie wiedzą, że tutaj trzeba włożyć serce, haryzmę, patriotyzm, wolę walki i zwycięstwa za wszelką cenę, traktują grę jak kontrakt, tak przynajmniej nam się wydaje i tutaj trzeba zmienić mentalność zawodników. To nie kontrakt lecz duma że mogą reprezentować własny kraj, że walczą nie tylko o zwycięstwo, lecz również o honor i godność narodu, że w ten wynik trzaba włożyć serce i przysłowiowo gryźć trawę.

Taką reprezentację chcielibyśmy oglądać w obecnych eliminacjach do MŚ w Brazylii. Taką reprezentację kochamy i takich zawodników i taką piłkę nożną.

---

Artur

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 15 sierpnia 2012

Piłka w Polsce

Autorem artykułu jest Rafał Sierpiński



Mistrzostwa Europy 2012 pokazały, że pozycja piłki bożej w Polsce jest niezagrożona. Cieszy się ona ogromną popularnością. Czy popularność idzie w parze ze zmianami i poziomem tej dyscypliny?

Każdy zdaje chciałby wiedzieć jak poradzi sobie w obecnym sezonie Śląsk Wrocław. Obronienie tytułu z pewnością będzie bardzo trudne. Trudny do powtórzenia będzie także sukces Ruchu Chorzów, czyli zajęcie drugiego miejsca.
Ostatnie mecze eliminacyjne do rozgrywek klubowych pokazały słabość polskich drużyn. Nie pomogły obecne wzmocnienia, ani system szkolenia.
2045Piłka nożna jest w naszym kraju sportem numer 1. Ostatnie Euro jest doskonałym potwierdzeniem tych słów. Sam poziom oraz jakość gry naszych piłkarzy jest niestety wciąż niska. Nowe stadiony nie podniosą nam poziomu wyszkolenia naszych zawodników. Krajowa piłka od wielu lat boryka się problemami, wskutek fatalnie zaprojektowanego systemu szkoleń. Od najmłodszych lat widać problemy. Młodzi piłkarze nie maja adekwatnie zaprojektowanego systemu szkolnictwa. Od początku myślą, że wyznacznikiem bycia dobrym piłkarzem jest posiadanie markowego sprzętu. Takie wyobrażenie jest mylne, gdyż dobre wyniki osiąga się stosując chociażby sprzęt firmy Yakima.
Antidotum dla polskiej piłki nie okazały się transfery zagranicznych piłkarzy. Są oni teoretycznym wzmocnieniem składy, choć bardzo trudno nabyć takiego zawodnika jak Artjoms Rudnev. Punktem zaporowym dla nabycia klasowego zawodnika są ograniczone fundusze. Poziom rozgrywek jest niski, jak na obecne pensje niektórych zawodników. Czyż nie lepszym wyjściem byłoby dofinansowanie rozwoju młodych piłkarzy?!
Istotnym pytaniem jest to, czy polska piłka musi być tak bardzo dofinansowywana, skoro nie widać żadnych efektów? Czy nie lepszą decyzją byłoby skierowanie kapitału na inne dyscypliny, w których polscy sportowcy odnoszą sukcesy (np. Siatkówka) ? Pytanie te pozostawiam bez odpowiedzi, ale pewnie każdy z Was znajdzie prawidłową odpowiedź.

Można przypuszczać, ze sezon Ekstraklasy 2012/2013 będzie wyglądał podobnie do poprzednich. Prawdopodobnie taki sam będzie wynik polskich klubów na arenie międzynarodowej. Nie oczekujmy więc dużych sukcesów. Szczytem naszych marzeń będzie awans do Ligi Europy. Póki co Liga Mistrzów wciąż nie dla nas. Jeśli zmiany w polskim systemie szkolnictwa nie nastąpią, nie ma co liczyć na sukcesy polskiej piłki.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl